Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Yo-ho-ho! I butelka rumu!

12 marca 2021 | Rzecz o historii | Krzysztof Kowalski

Wiadomość o badaniach pirackiego statku nieuchronnie elektryzuje – przecież można się spodziewać skarbu! Tym razem naukowców elektryzuje wiadomość o odnalezieniu we wraku kompletnych szkieletów. Czy to takie dziwne?

Dlaczego morscy rozbójnicy atakowali statki? Piracki bard Jose Carlos Ulloa odpowiada: „Ziemię ma klecha, dzierży ją pan/ Dla nas ziemi nie stało/ Diabłu pozostaw ugorny łan/ Zmień na rycerski niewolny stan/ Gdy mórz cię woła wspaniałość".

W ramach tej „wspaniałości" w XVII i XVIII wieku w wielu portach – na molach, deptakach, głównych placach – stały szubienice z wiszącymi na nich ryzykantami, którzy ulegli kuszącym, ale złudnym, perspektywom morskiego rozboju. Rzeczywistość z reguły była inna, trafnie przedstawia ją w pieśni Włodzimierz K. Głowacki: „Z całej załogi jeden został zuch/ Choć wypłynęło ich czterdziestu dwóch./ Tom Evry dostał nożem po policzku/ A monsieur Tessain zadyndał na stryczku./ Trup Bellamy'ego, sczerniały i suchy,/ Wisi pod Kingston, aż brzęczą łańcuchy". Ale, uwaga! Stop! W tym ostatnim punkcie pieśń się myli, ponieważ Samuel Bellamy, legendarny...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11910

Wydanie: 11910

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament